De Profundis – (Croon Records – CCD003 – 1995)
„De Profundis” – płyta uważana przez wielu za opus magnum Vader i jedną z najlepszych death metalowych płyt, jakie nagrano w Polsce, jeżeli nie tą numer jeden. Mówi się o niej sporo, niemal zawsze w superlatywach i ja się z tym zgadzam. Aczkolwiek kilka ładnych lat temu nie byłem skory do podzielania tej opinii. Był to album Vader, którego obok „Litany” słuchałem najmniej (również przez to, że przez lata płyta należała do tych ciężko osiągalnych, głównie przez brak wznowień) i zawsze schodził mi przy takich materiałach jak „The Ultimate Incantation” czy „Revelations” na drugi plan. Uwielbiałem i dalej wielbię EPkę „Sothis” i to dzięki dwóm utworom z niej, które wpadły na „De Profundis” oraz kapitalnym „Blood of Kingu”, kilka lat temu przysiadłem do tej płyty poważnie i wreszcie zatrybiło. Autentycznie ten materiał pokochałem, i to już nie tylko za wyżej wymienione utwory, ale również za „Silent Empire”, „Of Moon, Blood, Dream and Me” i „Reborn in Flames”. Poza death metalem najwyższej próby, „De Profundis” podjęło ponownie klimat, który był już na „Sothis” i swoją atmosferą, tematyką, stworzyło nieco podobną aurę jak np. Deicide na swoich dwóch pierwszych albumach. Muzyka różna, ale pewien pierwiastek wspólny zawsze tutaj odczuwam, takie jest moje wrażenie. Wisienką na torcie jest okładka Wesa Benscotera. Jedna z najlepszych w całej dyskografii Vader.
A teraz garść faktów. „De Profundis” nagrany został w 1995 roku, w studiu Modern Sound z Tomem Bonarowskim i Adamem Toczko za konsoletą. Promocja albumu rozpoczęła się od teledysku do „Incarnation” oraz wydaniem singla „An Act of Darkness / I.F.Y.” (cover Depechów – rewelka, chociaż zapewne dla wielu taki wybór to musiał być szok), który ukazał się nakładem Croon Records, podobnie jak sama płyta. Warto napomknąć, iż Croon Records musiało ponownie dotłoczyć płyt ze względu na szybkie wyprzedanie się nakładu oraz fakt, iż do pierwszego wydania wkradły się błędy ortograficzne. Jednocześnie zespół podpisał kontrakt z Impact/System Shock, który wydał „De Profundis” w Europie zachodniej. W USA materiał wydany został przez Conquest Records. W 1998 roku Metal Mind Productions wydało reedycję na CD oraz na MC. W 2021 pojawiła się długo wyczekiwana po latach nowa reedycja, którą ogarnął Nuclear Blast. Album pojawił się ponownie na CD, kasecie oraz po raz pierwszy na winylu. Wersje japońskie płyty wydało Avalon w 1997 i 2000, a ponownie Ward Records w 2021 na licencji Nuclear Blast.
VADER – 40 YEARS OF WAR AND CHAOS #4
„De Profundis” – an album considered by many to be Vader’s opus magnum and one of the best death metal albums ever recorded in Poland, if not the number one. A lot is said about it, almost always in superlatives, and I agree. However, a couple of years ago I was not inclined to share this opinion. It was the Vader’s album I listened to the least, next to „Litany” (also due to the fact that for years the album was one of those hard to find due to the lack of reissues), and it always receded into the background when compared to materials such as „The Ultimate Incantation” or „Revelations”. I loved and continue to adore the “Sothis” EP and it was thanks to two tracks from it that fell into “De Profundis” and the great “Blood of Kingu” that I got down to this album seriously a few years ago and it finally clicked. I genuinely fell in love with this material, and not just for the aforementioned tracks anymore, but also for “Silent Empire”, “Of Moon, Blood, Dream and Me” and “Reborn in Flames”. In addition to death metal of the highest quality, “De Profundis” took up again the atmosphere that was already on “Sothis” and with its feeling, its themes created a somewhat similar aura to, for example, Deicide on their first two albums. The music is different, but I always feel a certain common element here, this is my impression. The icing on the cake is the cover art by Wes Benscoter. One of the best in the entire Vader discography.
And now a handful of facts. „De Profundis” was recorded in 1995, at Modern Sound studios with Tom Bonarowski and Adam Toczko behind the console. Promotion of the album began with the video for „Incarnation” and the release of the single „An Act of Darkness / I.F.Y.” (a Depeche cover – a revelation, although such a choice must have come as a shock to many), which was released by Croon Records, just like the album itself. It is worth mentioning that Croon Records had to re-release the album due to a rapid sell-out and the fact that some spelling errors crept into the first release. At the same time, the band signed with Impact/System Shock, who released “De Profundis” in Western Europe. In the US, the material was released by Conquest Records. In 1998, Metal Mind Productions released a reissue on CD and MC. In 2021, a new reissue, long awaited after many years, appeared and was taken care of by Nuclear Blast. The album reappeared on CD, cassette and for the first time on vinyl. Japanese versions of the album were released by Avalon in 1997 and 2000, and again by Ward Records in 2021 under the licence from Nuclear Blast.