Morbid Reich (Carnage Records – CARR001 – 1990)
„Morbid Reich” (1990) to materiał, który uważam za najlepszą demówkę jaka pojawiła się na kartach historii polskiej sceny metalowej i za jedno z moich ulubionych wydawnictw Vader. Do tej pory uwielbiam takie numery jak „Chaos”, „Reign-Carrion” oraz „The Final Massacre” (riffy otwierające ten numer za każdym razem dają mi ciary!). Tym ostatnim zainspirował się nawet sam Darkthrone i można wychwycić to w jednym z utworów na płycie „Under a Funeral Moon”. Energia, pasja i umiejętności, które wylewają się z tej taśmy były zapowiedzią tego, czym ten zespół już niedługo się stanie. Każdy utwór to majstersztyk! No i to właśnie tutaj nieodżałowany Docent pokazał pierwszy raz pełen wachlarz swoich umiejętności jako perkusisty, totalny chaos! Brzmienie perkusji, jak przyznaje Faust (ex Emperor), było inspiracją do brzmienia garów na „De Mysteriis Dom Sathanas” Mayhem. „Morbid Reich” był początkiem rzeczy ważnych nie tylko dla samego zespołu, ale i polskiej sceny undergroundowej. To tutaj rozpoczęła się trwająca do tej pory współpraca Petera z Mariuszem Kmiołkiem, managerem zespołu. Mariusz powołał wtedy do życia słynne Carnage Records, którego pierwszym wydawnictwem było, rzecz jasna, „Morbid Reich”. Owa taśma demo miała też za zadanie znaleźć zespołowi wydawcę na zachodzie i to się udało – było to Earache.
Kaseta miała w pełni profesjonalne wydanie. Kolorową rozkładaną wkładkę, specjalnie wykonaną naklejką na obu stronach kasety. Jak wieść gminna niesie, taśma rozeszła się w około 20 tys. egzemplarzy co daje największą liczbę rozesłanych kopii dema w historii sceny metalowej. Egzystowało kilka jej wersji. Ta z Carnage miała swoją standardową oraz prototyp ze „złotą” grafiką na okładce, który rozsyłany był jeszcze przed pojawieniem się ostatecznej wersji. Nie było tego jednak dużo i to wydanie jest już rarytasem kolekcjonerskim. W 1991 roku pojawiło się jeszcze pirackie wydanie zawierające dodatkowo demo „Necrolust” oraz nieco inną wkładkę. Natomiast w 1994 roku demo wznowiło na kasecie Baron Records. Taśma miała naklejkę z elementami grafiki okładki, a sama wkładka została poddana laminacji, co dało naprawdę super efekt. Tę wersję posiadam i ją widzicie na zdjęciach poniżej. W 2015 roku, za sprawą Witching Hour Productions demo zostało po raz pierwszy wydane na samodzielnym CD oraz winylu i przy okazji kolejny raz na kasecie.
VADER – 40 YEARS OF WAR AND CHAOS #1
„Morbid Reich” (1990) is the material that I consider to be the best demo that has appeared in the history of the Polish metal scene and one of my favourite Vader releases. I still love such tracks as „Chaos”, „Reign-Carrion” and „The Final Massacre” (the opening riffs of this one give me shivers every time!). The latter was even an inspiration for Darkthrone themselves and can be picked up in one of the tracks on the album, “Under a Funeral Moon”. The energy, passion and skill that pours out of this tape was a harbinger of what this band would soon become. Every song is a masterpiece! Well, and it was here that the irrepressible Docent showed the full range of his skills as a drummer for the first time, total chaos! The sound of the drums, as Faust (ex Emperor) admits, was the inspiration for the drum sound on Mayhem’s „De Mysteriis Dom Sathanas”. „Morbid Reich” was the beginning of things important not only for the band itself, but also for the Polish underground scene. It was here that Peter’s still ongoing collaboration with Mariusz Kmiołek, the band’s manager, began. Mariusz then set up the famous Carnage Records, whose first release was, of course, „Morbid Reich”. This demo tape was also tasked with finding the band a publisher in the west and it did its job – it was Earache.
The cassette had a fully professional edition. A colour fold-out insert, a specially made sticker on both sides of the cassette. It is said that the tape sold in around 20,000 copies and can be counted as the demo with the highest number of demo copies sold in the history of the metal scene. Several versions of it existed. The one from Carnage had its standard one and a prototype with „golden” cover art, which was sent out even before the final version appeared. There wasn’t much of this and this edition is a collector’s gem. In 1991, there was also a pirate edition containing additionally the demo „Necrolust” and a slightly different insert. In 1994, on the other hand, the demo was reissued on cassette by Baron Records. The cassette had a sticker with elements of the cover artwork, and the insert itself was laminated, which gave a really cool effect. This is the version I own and you can see it in the pictures below. In 2015, through Witching Hour Productions, the demo was released for the first time on separate CD and vinyl and once again on cassette.